Wśród miłośników zegarków Panerai, szczególną estymą cieszą się paski z różnych historycznych skór, a prym wiodą paski ze szwajcarskich ładownic wojskowych. Po zrobieniu wielu pasków tego typu wpadłem na pomysł wykonania polskiego odpowiednika… czyli paska ze starej skóry, która jest powtarzalna i można ją znaleźć na rynku wtórnym. Po przetestowaniu wielu typów skór z militarnych i paramilitarnych formacji postawiłem na… skórzane pasy ZHP.
Ammo Strap ze szwajcarskiej ładownicy wojskowej, może mieć wiele form. Tutaj kilka pasków które zrobiłem z tej historycznej skóry:
Stare skóry mają specyficzny klimat. Skóry z ładownic są bardzo mocno woskowane, dobrze wyprawione. Podobnie skóry z pasów ZHP – 100% garbowana roślinnie skóra, gruba i elastyczna, pięknie spatynowana.
Tak to się robi…
Pas ZHP gotowy do metamorfozy. Pasek który widać na zdjęciach był robiony na zamówienie do zegarka IWC Big Pilot Perpetual Calendar:
Zwróćcie uwagę na wewnętrzne zielone sygnatury które będą widoczne na gotowym pasku.
W miejscach w których będą teleskopy skóra musi być szarfowana:
Specyficzny styl paska – do BIG PILOTA – zawierał w sobie takie elementy jak nity, stalowe sprzączki i wszywaną oldskulową klamrę z rolką:
Z założenia pasek miał być w stylu surowym, boki były woskowane ręcznie.
Dziurki na języczek duże, tak aby łatwo było zapinać pasek na dużą klamerkę:
Aby nadać oldskulowego looku pasek został natłuszczony płynnym tłuszczem.
Pozostało tylko ręczne szycie:
Pierwsza część paska gotowa:
Druga część paska była robiona analogicznie:
Różnice były w miejscach gdzie montowana jest klamra i metalowe sprzączki.
Tak prezentuje się finalny produkt:
***
Z tej samej skóry z pasa ZHP powstał również klasyczny mięsisty pasek z dużą klamrą:
Tak się prezentował z surowym paskiem ze szwajcarskiej ładownicy:
Najbardziej surowym modelem który zrobiłem, był naśladujący zmęczone paski z lat 40, pasek do Pama:
Klamrę do paska wykonał słynny kolega którego nie wymieniam, aby go nie reklamować, ma dużo pracy
Po olejowaniu pasek zmienił kolor na ciemny:
W tle stary głębokościomierz La Spirotechnique (znacie Jacques’a Cousteau?) na pasku JFS:
…swoją drogą kawał maszyny porównując do dużego 45mm zegarka: