PSy to jak do tej pory moje jedyne buty GYW (goodyear welted) kupione w stacjonarnym sklepie w Polsce. W naszym kraju średnio-niższa półka butów tej klasy praktycznie nie istnieje i chcąć kupić klasyczne buty o takiej konstrukcji jesteśmy skazani na zakupy w internecie. Prime Shoes jest alternatywą.
Niemiecka firma posiada klasyczne wzory pod marką Prime Shoes, a modowa kolekcja ( w której są też koszmarki ) znana jest pod nazwą Hamlet. Buty są produkowane w Europie. Model Linz to klasyczny but typu derby czyli but z otwartą przyszwą. W polskiej terminologii buty derby to po prostu angielki a pełne zdobienie butów – full brogue znane jest pod nazwą golfy – jednym słowem Linz to „derby full brogue” lub „golfy angielki” w zależności od terminologii jaką przyjmiemy. W skali formalności brązowe derby z pełnym zdobieniem to dosyć casualowy but i doskonale nadaje się do luźnych spodni typu dżinsy lub chino, choć jego prawdziwym przeznaczeniem są ciężkie materiały, takie jak flanele a szczególnie tweedy – szkocki styl „na polowanie” to idealne miejsce dla takich butów.
Mimo, że PS ma w ofercie ma buty na ładniejszych kopytach to przeglądając ofertę w sklepie zdecydowałem się na Linz. Stwierdziłem, że praktyczna strona zakupu weźmie górę, zdobione brązowe derby będą się dobrze komponować ze spodniami które często noszę. Taki ciężki angielski styl nie potrzebuje taliowanych smukłych kopyt, więc zakupiłem buty które okiem osoby nie mającej pojęcia o obuwiu zapewne mogłyby być odczytane jako „dziadkowe”. Przynam, że ilekroć słyszę taki „komplement” to mnie szczerze bawi, świadcząc o tym, że długa droga przed nami – wielu rodaków miało okazję zakupić i zobaczyć dobre buty na obczyźnie ale wrócili z kraju frytek i ryby jak pojechali – w dresach.
PSy mają inaczej niż większość moich butów wyprofilowaną wkładkę wewnętrzną. Jest dosyć mięsista i zakładając po raz pierwszy buty miałem dziwne wrażenie, że cholewka z tyłu jest za nisko, że pięta zaraz mi wyskoczy. Na szczęście okazało się to tylko złudzeniem. Buty szyte są tradycyjnym systemem goodyear o czym przewrotnie informuje nas dżentelmen na podeszwie – przewrotnie, bo goodyear zautomatyzował szycie, tak aby nie musieć tego robić ręcznie jak nasz człowiek spod buta (ręcznie szyte są tylko najdroższe buty).
Kanał szycia jest otwarty, podeszwa jest ładnie wykończona. Od strony estetyki wszystko gra. Cholewka jest dobrze wykończona, choć w kilku miejscach były małe niedoróbki – musiałem wyciągnąć niedocięte kółeczka skóry ze zdobień, jakieś małe anomalie w pociemnianiu otworów zdobienia też znalazłem.
Wygoda butów jest dobra jeśli mówimy o jakości podeszwy. Nie jest ona za twarda, krupon podeszwowy zużywa się na akceptowalnym poziomie. Niestety mam zastrzeżenia do jakości skóry cholewkowej jaką stosuje Prime Shoes oraz do skór wewnątrz cholewki. Skóra jest dosyć twarda, nie łamie się ładnie (widać to od wewnętrznej strony, gdzie stopa się zgina). Skórę łatwo zarysować, a lico zadarłem już kilka raz i niestety warstwa która jest farbowana, jest bardzo płytka – powstają jasne ślady które trzeba zakremować i zapastować.
Poza skórą cholewkową największym minusem jest skóra i kleje jakie stosuje PS wewnątrz buta – moja stopa w tych butach bardzo szybko się męczy, but nie ma odpowiedniej oddychalności. Wystarczą dwie – trzy godziny i mam ochotę je zdjąć, choć przyznam, że tuż po założeniu chodzi się bardzo wygodnie. Na szczęście nie jest to klasa obuwia ( ale tylko w cenie outletowej ) w której miałbym problem z zaakceptowaniem takiej jakości, choć mam wrażenie, że w tańszych Loakach chodzi mi się lepiej jeśli mówimy o oddychalności. Jeśli ktoś pracuje osiem godzin w biurze to może nie ma takich problemów, ja często jestem w ruchu i rzadko siedzę w pracy non stop przy biurku.
Tak wyglądają Primy po zimie, zapastowane teraz, ale niestety trochę spuchły od soli i widać te ślady. Buty są zwykle trzymane w prawidłach. W tym momencie mają siedem i pół miesiąca, nie były oszczędzane:
Podsumowania nie będzie, bo mam je dosyć krótko. Zobaczymy jak będą się sprawowały po półtora roku, na razie za wcześnie na kategoryczne oceny poza tym co udało mi się zaobserować. Wiem, że wśród członków stowarzyszenia BWB kilka osób ma też buty tej marki – ciekaw jestem ich wrażeń.