Minimalizm czasami zwycięża, nawet w ciężkiej użytkowej praktyce. Zauważyłem, że najcżęsciej używaną kieszonką w moim portfelu typu bifold, jest jedna na karty – trzymam tam dowód i kilka kart, zmieści się też banknot. Było to inspiracją do powstania małego portfelika.
Z jednej strony mamy wyprawianą roślinnie skórę. Całość jest dziurkowana i szyta całkowicie ręcznie, bez użycia jakichkolwiek maszyn – tylko szydło i nici:
Logo też jest odciskane ręcznie, za pomocą małej praski – nabrałem już wprawy i nie ma z tym problemu, odpowiednia siła nacisku, wycentrowanie:
Taki prosty przedmiot nie wyglądałby spektakularnie… ale wystarczy spojrzeć na drugą stronę:
Na rewersie została użyta skóra gada z rodziny aligatorowatych (a dokładnie Caiman crocodilus) w kolorze koniakowym – jest to jedna z moich ulubionych skór egzotycznych. Porządnie wyprawiona, dobrze przyjmuje wszelkiego rodzaju tłuszcze i farby, dzięki czemu można ją ładnie spatynować.
Tutaj przykład pasków z tej skóry – jeden naturalny, drugi patynowany:
Aktualnie ciemny pasek żyje w symbiozie z GS:
Wracając do skóry – po spatynowaniu jestodpowiednio ciemniejsza w niektórych miejscach:
W zależności od stopnia użycia dodatkowych impregnatów wyrównuje się z czasem lub pozostaje ciemniejsza.
Boki są szlifowane i polerowane ręcznie. Należy ten zabieg wykonać kilkukronie aby otrzymać całkowicie gładką powierzchnię odporną na uszkodzenia mechaniczne:
Portfel jest już u nowego nabywcy na testach, mam nadzieję, że się sprawdzi. Będę go mógł zaoferować w kilku wersjach wykończenia i skóry.