Czarny oksford z nakładanym noskiem to but który powinien znaleźć się w garderobie każdego mężczyzny. Formalny, nadający się na uroczyste okazje, a jednocześnie klasyczny i biznesowy. Tak prezentuje się w niemiecko-hiszpańskim wydaniu.
Niemiecka marka Shoepassion ma siedzibę w Berlinie, a produkcja odbywa się w zagłębiu obuwniczym Hiszpanii. Dzięki doglądaniu produkcji przez skrupulatnych Niemców, mamy produkt wykonany bardzo dobrze, do tego dochodzi jakość i doświadczenie hiszpańskich rzemieślników. Ostatnie i nie najmniej ważne – to dobra obsługa klienta serwowana po polsku.
Model 543 ma kopyto klasyczne, bez fajerwerków, szersze niż te których zwykle używam. Spokojnie mógłbym zamówić 8 w tej szerokości (10cm), mimo że zwykle noszę 8.5. Jeżeli macie w kolekcji dobrze leżące smukłe angielskie buty to warto brać rozmiar 0,5cm mniejszy z portfolio Shoepassion.
To co rzuciło mi się od razu w oczy to bardzo dobra jakość odszycia cholewki i staranne wykonanie. Podeszwa ma otwarty kanał szycia (konstrukcja buta to klasyczny GYW) – rozmawiając kiedyś z Tobiasem, odpowiedzialnym za markę, usłyszałem, że Niemiec musi widzieć, że but jest szyty 😉 – wtedy wie, że to porządne szyte buty na lata. Coś w tym jest, austro-węgierska szkoła obuwnicza to taki właśnie styl. Shoepassion na zdjęciach firmowych w sklepie internetowym wyglądają bardzo dostojnie. Na żywo buty nie są aż tak świecące, to kwestia oświetlenia.
Skóra wygląda bardzo dobrze, nosek jest odpowiednio usztywniony, podeszwa sprawia solidne wrażenie. Jeśli nie jesteśmy fanatykami formalnych „wyścigówek”, a do tego mamy tęższą stopę, 543 będzie dobrym wyborem na pierwsze klasyczne oksfordy.
Wybaczcie przymiarkę w tak nieformalnych spodniach, nie mogłem się powstrzymać 😉