Ostatnimi czasy realizowałem kilka interesujących pasków do zegarków na zamówienie. Ponieważ jest to od lat główny profil mojej działalności, zróżnicowanie w skóry egzotyczne i formy modeli jest duże. Cyklicznie będę pokazywał co ciekawsze realizacje we wpisach.

Na początek zaprezentuję modele wykonane z lakierowanego kajmana w pięknej wyprawie w kolorze ciemnej wiśni. Jest to dokładnie ta sama skóra którą można podziwiać w tym wpisie o pasku do Seiko.

Pasek zwężany z wypełnieniem. Szyty na zabytkowej maszynie Rast und Gasser, napędzanej ręcznie oraz nożnie:

Drugi pasek z tej skóry, powstał do zabytkowego zegarka, dlatego też utrzymał staroświecki klimat – jest tylko klejony, szlufka jest jedna luzem, wybrałem ciekawe łuski nadrabiające brak szycia. Styl dokładnie taki sam jak do mojego Seiko:

Trzeci pasek jest technicznie podobny do pierwszego – zwężany, wypełniany i szyty. Różni się długością. Wykonany do klasycznego zegarka Rolex w platynowej kopercie:

Drugą ciekawą skórą jest waran nilowy. Skóra występuje w pięknym połysku. Na początek pasek do Tag Heuera Carrery. Pasek szyty całkowicie ręcznie, bez maszyny – na dwie igły. Dosyć specyficzna konstrukcja, ponieważ Tag Heuer tak przygotował swoje klamerki motylkowe, aby pasowały tylko paski firmowe. Na szczęście udało się to dopasować i niebieski gad prezentuje się w taki sposób:

Zachęcony zdjęciami powyższego paska klient zamówił do swojego zegarka vintage pasek z tej samej skóry, wykonany „na cienko”, z delikatnym przeszyciem nawiązującym do kolorystki tarczy zegarka:

Przy okazji tej produkcji i ja się załapałem na pasek. Nie byłem zadowolny z pierwotnej wersji i zrobiłem pasek drugi raz. Wersja która jakościowo mi nie odpowiadała, została odratowana i teraz zdobi mojego King Seiko z lat 60:

Trzeci pasek z warana jest zmatowiony Renomatem i potraktowany kremem koloryzującym Saphira, aby nadać mu bardziej czarny kolor. Konstrukcja płaska, elegancka. Zegarek do którego został wykonany jest bardzo ciekawy – Chopard L.U.C (linia Louis Ulysse Chopard to najwyższe manufakturowe mechanizmy, automaty często z mikrorotorem) wykonany w kopercie z 18-karatowego białego złota, bardzo płaski mechanizm automatyczny wyposażony w komplikację małej sekundy i datownik:

Kolejna egzotyka to ciemnobrązowy krokodyl w pięknej wyprawie. Jest to jedna z moich ulubionych skór. Posiada piękną głębię i delikatny połysk.

Do wspomnianego Tag Heuera w  komplecie z waranem powstał taki właśnie krokodyl. Pasek szyty ręcznie, na dwie igły:

Wersja klasyczniejsza, przygotowana do Maurice Lacroix, została wyposażona przeze mnie w klamerkę motylkową:

Skóra w czarnej wersji posłużyła do wykonania paska dedykowanego dla Seiko z linii SARB. Bardzo lubię te współczesne modele, SARBy mają świetną relację ceny do jakości. Pasek dla kobiety, także krótszy i z symbolicznym przeszyciem:

Ostatni, ale nie najmniej ważny – czyli pasek do Jaegera Reverso w wersji Squadra Chrono.

Samotnie:

Z zegarkiem. Reverso posiada przekręcaną kopertę (pierwszy model powstał w 1930 roku, przekręcana koperta miała chronić zegarek podczas gry w polo), możemy sobie ustawić widok mechanizmu zamiast zegarka, a jest co podziwiać – Jaeger jest jednym z najlepszych specjalistów jeśli chodzi o własne mechanizmy, portoflio in-house’ów marki jest bardzo duże:

Ostatnia skóra to płaszczka. Ciężka w obróbce, mam z nią zawszę masę pracy, ponieważ wypustki to jakby tkanka kostna, najlepiej kroi się ją niestety szlifierką :) , nie nożem. O płaszczce pisałem szerzej w tym wpisie.  Tutaj do damskiego złotego Rolexa:

Wersja do męskiego masywnego zegarka, w kolorze wojskowym, wykonana delikatnym piankowym z wypełnieniem:

Chętnie przeczytam komentarze, ciekaw jestem Waszych opinii odnośnie poszczególnych modeli. Kolejny wpis, tym razem o nieegzotykach, w przygotowaniu.