W zeszłym roku, kiedy poznałem Adama Tomaszewskiego marka Xicorr znana była tylko wśród wąskiego kręgu pasjonatów zegarkowych. Od tamtej pory wiele się zmieniło i właściciel firmy martwi się raczej jak nadążyć z produkcją, bo reklamy ma aż nadto. Możliwości produkcyjne są ograniczone, a chętnych bardzo wielu . Wybrałem się na warszawskie Bródno, aby przyjrzeć się, jak składane są „Sikory”.
W siedzibie firmy oprócz biura w którym urzęduje Adam, znajdują się jeszcze dwa pomieszczenia. Sąsiadujące z biurem „Laboratorium”, oraz mieszczące się piętro niżej pomieszczenie „brudne” w którym wykonywane są prace manualne związane z wykończeniami kopert. Na terenie kompleksu w którym zlokalizowany jest Xicorr, robione są też wszelkie grawery na deklach i mechanizmach zegarków.
W laboratorium na długich stołach widoczny jest sprzęt i zegarki w trakcie montażu:
Xicorr Warszawa M20 w częściach. Widać jeszcze goły dekiel który razem z lunetą M20 przychodzi jako komplet z jednej z polskich fabryk i jest grawerowany oraz szczotkowany na miejscu:
Wstępnie złożone M20:
Masa luminescencyjna pochodzi ze szwajcarskiej firmy Tritec. W M20 na wskazówkach jest używana żółta Superluminova i nie świeci tak mocno jak w nurkowym modelu Garda.
M20, Gardy oraz Circle razem na stole montażowym:
Po złożeniu zegarek jest testowany na komparatorze chodu oraz na rotomacie:
Limitowany model Garda cieszy się również dużym powodzeniem. Zegarek ma wodoodporność ponad 200m. Widoczna z lewej strony koronka to zawór helowy. Szczerze mówiąc potrzebny chyba tylko z marketingowego punktu widzenia, no ale dzięki temu Garda się wyróżnia. Tak jak w modelu Circle wszystkie widoczne od spodu i na lunecie śrubki są prawdziwe i służą do skręcenia zegarka.
Tak wygląda goły dekiel Gardy, oraz po grawerowaniu i po wykończeniu:
Jeden z pracowników, Tomek zabrał mnie na dół i pokazał jak się to robi. Dekiel umieszczany jest we wrzecionie:
Następnie, przy pomocy papierów i włóknin doprowadzany jest do stanu jaki można zobaczyć w gotowym zegarku:
Gotowy dekiel prezentuje się wyśmienicie:
Ring wokół mechanizmu zegarka został zrobiony z aluminium, a następnie poczerniony. Wykonywany jest na miejscu.
Tomek pokazał mi jak się składa Gardę:
Ponieważ część „opakowaniowa” jest również kompletowana na miejscu, są do tego odpowiednio wyposażone stoły:
W jednym z pudełek zauważyłem pięknie pachnące paski Bonetto wyprodukowane specjalnie dla Xicorra w szarym kolorze:
Okazało się, że ze złożeniem pudełka też jest trochę pracy, o czym się sam przekonałem, składając pudełko do M20:
Na koniec wróciliśmy do biura, aby pogadać o współpracy w zakresie produkcji pasków do przyszłych modeli. Jak tylko skończę prace nad sklepem internetowym z moimi produkcjami, wracamy do tematu i mam nadzieję, że opracujemy jakiś ciekawy model który znajdzie się w seryjnym lub limitowanym Xicorze.
Pożegnała mnie Warszawa i uśmiechające się z wystawki „Sikory”: